Strasznie dawno mnie tu nie było. Było to spowodowane tym, że przez ostatni miesiąc moje włosy dzień w dzień miały "bad hair day" i wyglądały... źle. W każdym razie nie nadawały się do pokazywania, zwłaszcza końcówki wyglądały nieciekawie. Długo się wahałam czy podcinać włosy, ponieważ je zapuszczam, a ostatnio robiłam to we wrześniu, więc nie tak dawno. Jednak stwierdziłam, że naprawdę tego potrzebują i jestem bardzo zadowolona, że podjęłam taką decyzję. Znowu są miłe w dotyku i może już nie będą tak marudzić.
Druga część tego posta dotyczyć będzie czarnego mydła Babuszki Agafii, czyli mojego ogromnego ulubieńca. Znaleźć je można w sklepach z naturalnymi kosmetykami oraz w internecie. Ja za swoje zapłaciłam około 30 zł. Ma świetny skład, w którym znajdziemy mnóstwo wyciągów, naparów ziołowych, naturalnych substancji aktywnych i olejków. Pachnie przyjemnie, ziołowo. Ja używam go co trzecie mycie nakładając niewielką ilość na rękę i rozprowadzając po skórze głowy. Pieni się świetnie, nawet jeżeli zaaplikujemy go bardzo mało. Oczyszcza tak, że włosy aż skrzypią z czystości i u mnie przedłuża ich świeżość. Produkt jest genialny i zasługuje na uwagę, dlatego chciałam poświęcić mu tego posta. Jeżeli któraś z Was jeszcze nie próbowała tego mydła, to polecam!
Miałyście to mydło? Jak się sprawdziło?
Włoski wyglądają świetnie ;)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy. Mnie już bardzo kusi to mydło lub wersja miodowa =)
OdpowiedzUsuńDostałam czarne mydło pod choinkę i powoli staje się moim ulubieńcem, tak samo jak cedrowe :)
OdpowiedzUsuńidealne końcówki i piękne włosy <3
OdpowiedzUsuńidealne włosy :)
OdpowiedzUsuńmasz wspaniałe włosy *.* w ciągu najbliższych tygodni przymierzam się do podcięcia i moich, bo choć lubię ich długość to końcówki zrobił się takie jakieś...cienkie :P
OdpowiedzUsuńchciałabym mieć taką ładną czuprynę <3.
pierwsze słyszę o tym mydełku, a wydaje mi się mega ciekawe :D
pozdrawiam i zapraszam :)
stylowana100latka.blogspot.com - KLIK